Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sovbedlly
Just The Two Of Us
Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:57, 13 Lut 2012 Temat postu: Problemy |
|
|
Masz jakiś kłopot?
Z przyjaciółką, rodziną czy chłopakiem?
Napisz! Chętnie Cię wysłuchamy i postaramy rozwiązać twój problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
meiku
Szklanka szczęścia
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany: Pon 17:13, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja mam spory problem w związku. Mianowicie zazdrość mojego faceta. Jest nie do zniesienia i strasznie ogranicza mnie to na co dzień, zwłaszcza w kontaktach z moimi starymi, dobrymi przyjaciółmi. Nie radzimy sobie oboje z tym, ciężka to u nas sprawa i ciągnie się już ponad pół roku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Niezły kabareciarz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Miałam dokładnie to samo! Z tym, że mój (były) chłopak kazał mi definitywnie zakończyć znajomości z moimi przyjaciółmi, bo się z nimi pokłócił i nie chciał, żebym ja się z nimi widywała. Był zazdrosny o wszystko! Dosłownie! Cały czas jakieś awantury, bo uśmiechnęłam się do kolegi, albo za ładnie wyglądam i jakiś facet może się na mnie popatrzeć. Stwierdziłam, że mam dość i wylogowałam się z tego związku. Tak się nie da żyć, całodobowa kontrola. A znowu moja koleżanka też ma dość zazdrosnego chłopa, ale szczere rozmowy pomogły i zmienił się.
Więc Meiku, Tobie też radzę porozmawiać ze swoim chłopakiem (mimo że pewnie masz już to za sobą) ale takie szczere rozmowy może w końcu do niego dotrą jeśli zrozumie, że to Cię krzywdzi. Każda zazdrość jest niefajna, a ta chorobliwa jest masakryczna, mam bardzo złe doświadczenia i nigdy w życiu nie zwiążę się już z żadnym zazdrośnikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meiku
Szklanka szczęścia
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany: Wto 7:51, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Natalie napisał: | Więc Meiku, Tobie też radzę porozmawiać ze swoim chłopakiem (mimo że pewnie masz już to za sobą) ale takie szczere rozmowy może w końcu do niego dotrą jeśli zrozumie, że to Cię krzywdzi. Każda zazdrość jest niefajna, a ta chorobliwa jest masakryczna, mam bardzo złe doświadczenia i nigdy w życiu nie zwiążę się już z żadnym zazdrośnikiem. |
Mój największy problem tkwi w tym, że on doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że mnie krzywdzi. Ostatnim razem powiedział coś w stylu Przepraszam, że cię ograniczam, ale się już nie zmienię, bo nie potrafię. No i utknęłam w murzyńskim tyłku, nooo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Niezły kabareciarz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:03, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No niefajnie, bo skoro z góry zakłada, że nie potrafi się zmienić to oznacza to, że nawet nie chce spróbować, bo zwyczajnie nie ma na to ochoty, albo mu się nie chce. Zazdrość jest jednak dużym problemem i z czasem może rosnąć, ale mam nadzieję, że jakoś sobie poradzicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meiku
Szklanka szczęścia
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany: Śro 16:04, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jakoś na pewno, jak zawsze, ale łatwiej żyłoby mi się bez tego, nie musiałabym dla dobra związku zrywać kontaktów z dobrym kumplem i odmawiać sobie wyjść ze starą paczką... heh.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Niezły kabareciarz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:15, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
To nie odmawiaj sobie! Co to za związek, dla którego musisz takie ofiary ponosić? Powiedz stanowczo nie i niech luby to zrozumie. Teraz nie chce, żeby spotykała się z paczką znajomych to czego potem zabroni? Dlaczego masz być stratna? Ja rozumiem, że takie sytuacje są trudne bo sama w takiej byłam, ale dzięki temu wiem jak trudno Ci teraz jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meiku
Szklanka szczęścia
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany: Śro 20:49, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Boję się kłótni i tego, że będzie chodził zły i potem nam się wszystko popsuje. Chyba lepiej od czasu do czasu podkulić ogon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Niezły kabareciarz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:58, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Meiku, ja też bałam się kłótni, bo z moim chłopakiem to w sumie nie były kłótnie. On po prostu przestawał się odzywać i siedział koło mnie jak posąg więc nawet pokłócić się nie można było. Takie relacje są niezdrowe, trzeba mówić co nam na sercu leży. Mój chłopak doprowadzić do tego, że popadłam niemal w depresję, przeszłam załamanie nerwowe i schudłam tak, że każde spodnie mogłam ciągnąć bez odpinania. Naprawdę Meiku, nie gódź się na wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meiku
Szklanka szczęścia
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany: Śro 22:05, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ogólnie rzecz biorąc masz rację. I skądś znam to zastyganie w bezruchu i kompletnym milczeniu... mój też tak ma. Wkurzający nawyk xd.
Nie mam pojęcia co z tym robić, tak naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Niezły kabareciarz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:13, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kurcze, Meiku, gdyby nie to, że mieszkasz w całkiem innym województwie daleko ode mnie to mogłabym pomyśleć, że to ten sam chłopak! Gdyby tak było to chyba bym się zmusiła, żebyś mu kazała się wynosić do diabła, bo tam serio jego miejsce. Kawał drania. Ale szczerze, prawie tylko na takich trafiłam jak do tej pory, ale ten jeden był najgorszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meiku
Szklanka szczęścia
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany: Pią 21:16, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, oj, oj, teraz to mnie natomiast utwierdziłaś w przekonaniu, że to dwóch zupełnie różnych facetów, mój naprawdę jest kochany i wspaniały, ze świecą takiego szukać, a ta cała zazdrość to chyba jedyna tak uporczywa wada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Niezły kabareciarz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:35, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No to trzeba wyplenić u niego tą zazdrość i masz księcia z bajki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meiku
Szklanka szczęścia
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła rodem
|
Wysłany: Pią 21:36, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Oby się udało (: jakoś z czasem, powoli, małymi kroczkami. W sumie zawsze mówi się, że kobieta musi wychować swojego faceta jeszcze raz xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Niezły kabareciarz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:44, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki, żeby się udało! W sumie zazdrość jest chyba dość częsta u facetów. Mówi się też, że matka wychowując syna wychowuje go dla jakiejś kobiety czy jakoś tak. Marzę o synu, tzn nie teraz jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|